Kolejny dowód na głupotę Akademii, która przełożyła reżyserię Carola Reeda w filmie Oliver nad Stanleya Kubricka za 2001: Odyseję Kosmiczną.
Oliver - faktycznie, reżyseria stoi na wysokim poziomie, film jest doskonale nakręcony, zagrany itp itd, ale czy wizjonerskie przedsiewzięcie najwybitnijeszego amerykańskiego reżysera jest gorsze? Co zadecydowało? Może Akademia po prostu bała się dać Oscara za coś tak odważnego? Było już wszakże tak w przypadku Obywatela Kane'a.
Nie rozumiem. Nie rozumiem.
Pomyłka i tyle. Ale żeby zaraz głupota? Człowieku, członkowie Akademii to też tylko ludzie, którzy mają prawo popełniać błędy. Nie ekscytuj się tak.
Wprawdzie Odyseja Kosmiczna 2001 to mój ulubiony film, ale rozumiem to, że w tamtych czasach nie został odebrany tak, jak powinien. Nawet dzisiaj ponadczasowe dzieło Kubricka do bardzo wielu nie przemawia. Taka jest smutna prawda. Pozdrawiam!
Reed byl juz wtedy zasluzonym tworca w podeszlym wieku. Poza tym, "Oliver" szedl po calosci, zdobywal najwazniejsze Oscary, a "Odyseja" nie byla nawet nominowane w kat. najlepszy film.
No i trzecia sprawa to w ogole charakterystyczna cecha filmow Kubricka, czyli niedocenienie ich w roku premiery (i nawet pozniej). "Oczy szeroko zamkniete" do dzis sa spychane na margines, a film jest po prostu fantastyczny.
Być może ludzie nie dopatrzyli się tej niesamowitej metafory Odysei. No cóż, akademia akademią, ale ten film jakoś wielce znany ani lubiany nie jest. Nie jest nawet w top milion. :D Zaś ta niedoceniona odyseja teraz cieszy się popularnością i 31 miejscem w top, a według wielu powinna być na pierwszym miejscu!!! I takie są realia!