aczkolwiek wersja Polańskiego jest bardzo przyzwoita - świetna scenografia, zdjęcia i kostiumy, wpływają na klimat i dobrze odwzorowują XIX wieczną Anglię. Aktorsko wyróżnia się oczywiście Ben Kingsley. Parę ciekawych momentów ale za dużo tych średnich i dłużyzn by móc nazwać film genialną i najlepszą ekranizacją. Po prostu dobra warsztatowa robota i niezły film.