...że ciężko to nazwać ekranizacją książki... Co najwyżej można stwierdzić, że film był nią inspirowany. 7/10 za dobrą grę aktorską, stroje i książkę na której film oparto. Braki i zmiany w fabule i niedopowiedzenia są wręcz irytujące. Gdzie motyw matki Oliviera? Gdzie temat spadku? Druga połowa filmu to prawie inna fabuła - niewiele się zgadza. Oliwiera w książce porzucono po rabunku i nie próbowali się włamać do domu Brownlowów, tylko... No właśnie... tu jest taka rozbieżność... No i w trakcie ucieczki porzucono go w rowie. Film można obejrzeć jako ciekawostkę. W porównaniu z dzisiejszym kinem, można go uznać wręcz za arcydzieło. Ale bardzo miernie oddaje książkę.