Jak dla mnie - dziwny pogląd. Dickens lekki i prosty. :) Można uznać, że językowo jest lekki i prosty (chociaż i z tym ciężko się zgodzić), ale treść powieści i opowiadań Dickensa nie ma za wiele wspólnego z lekkością i prostotą. Dobry człowiek z tego Karolka był - zauważał ubóstwo i brutalizacje ówczesnej Anglii. Przedstawiał ją najwyraziściej jak tylko potrafił. Przedstawiał w formie twórczości dla dzieci, ponieważ najwyraźniej wierzył, że w dzieciach przyszłość. Ale, cholera, lekkie i przyjemne to nie było. Lekki i przyjemny to Harry Potter jest. Jak ktoś się zajmuje pisaniem o brudach świata to nie jest lekki i przyjemny. Dlatego też uważam, że Polański poradził sobie z ekranizacją doskonale. Jego film jest brudny, brutalny, nie cukierkowy. A jednocześnie, pomimo swojej brutalności, nadaje się dla dzieci. Ma coś czego tysiące filmów dla dzieci nie posiada. Treść i morał. I współczucie. A właśnie tego współczucia w dzisiejszym świecie jak na lekarstwo.