PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=427821}

Bracia Karamazow

Karamazovi
7,6 10 662
oceny
7,6 10 1 10662
7,6 10
ocen krytyków
Bracia Karamazow
powrót do forum filmu Bracia Karamazow

Mam pytanie, po co ten wątek został wprowadzony i co on miał symbolizować?

ocenił(a) film na 10
Qaves

Myślę, że wątek konserwatora był tutaj niezwykle istotny. Posunęłabym się nawet do określenia go wątkiem głównym. To właśnie chyba konserwator nadał sens całej trupie, całemu temu przedsięwzięciu. On ich napędzał.
Poza tym był on odzwierciedleniem wątku w sztuce którą ćwiczyli. Sniegirow przecież także stracił syna.

Konserwator przy spotkaniu z żoną sam powiedział, że on musi do nich wrócić, bo grają dla niego, że bez niego nie mogą kontynuować. On po jakimś czasie sam stał się uczestnikiem tej sztuki, stał się aktorem.
Była to naprawdę bardzo ważna postać.

ocenił(a) film na 8
Qaves

Pseudointelektualny bełkot jest gorszy niżeli najgorsza krytyka.

Dastox

Jeszcze gorsze jest komentowanie bełkotu.

<niżeli> - BuHaHaHaHa!

ocenił(a) film na 8
Siber

>Wyśmiewanie archaizmów

Nigdy tego nie pojmę.

ocenił(a) film na 7
Qaves

Wątek wprowadził polski akcent i dla mnie symbolizuje kiepską kondycje polskiego kina. Rzecz w tym, że wszystko co dobre w tym filmie jest z arcydzieła Dostojewskiego.

Woland88

Dla mnie film pokazuje głównie to, w jaki sposób koresponduje ze sobą literatura, teatr i film. Pomysł moim zdaniem średnio trafiony i arcydzieło literatury, jakim są "Bracia Karamazow" zasługuje chyba na lepszą adaptację.

ocenił(a) film na 6
Woland88

Co tu ma do rzeczy jak twierdzisz kiepska kondycja polskiego kina? To jest doszukiwanie sie czegos, nie wiem czego...

ocenił(a) film na 7
Qaves

Moim zdaniem zamysł z konserwatorem był przedni - aktorzy odgrywają swoją sztukę, a jednocześnie są świadkami jak prawdziwe życie odgrywa dla nich równolegle coś nieporównywalnie mocniejszego - tak jakby byli sami widzami, mając przy tym wiedzę i rozgrzane emocje, którą im dała interpretacja Dostojewskiego. Schemat co prawda niedograny i trochę zmarnowany, ale zadatki na świetny film były... gdyby tylko lepiej zagrać scenariuszem. Ale i tak dobre kino

fracek506

Bardzo dobra odpowiedź.
Nie wiem tylko dla jakich powodów niektórzy internauci się kompromitują? Może odnaleźli swoje odbicie w postaci starego Karamazowa, umiejętnego błazna?

,,W podreperowanym kostiumie błazna i że umyślnie, dla większego śmiechu udaje, że nie dostrzega komizmu swego położenia."
Fiodor Dostojewski

ocenił(a) film na 8
Qaves

Nie wiem jak dla mnie to ojciec mógł w jakiś sposób być winnym śmierci swojego syna, a zatem też wszedł na poziom psychomachii, którą przedstawia Dostojewski. To pokazuje, że powieści Dostojewskiego są uniwersalne. Niezależnie od miejsca i czasu akcji zawsze będzie istniał problem zła i dobra, tego skąd zło, czy jest w samej naturze człowieka, czy ktoś nimi kieruje, podszeptuje zachowania.

Qaves

Przepiszę tutaj swój komentarz z innego wątku. Właściwie miałam napisać tutaj, szukałam podobnego tematu, niestety, wcześniej jakoś mi umknął. A więc:
Spoiler!
Nie wiem czy podobnie odebraliśmy historię ojca tego chłopca, ale ja przez cały czas myślałam, że on przyczynił się do wypadku i późniejszej śmierci swojego syna. (Żeby wyłudzić odszkodowanie). Według mnie to właśnie zostało zasugerowane w filmie. Chociaż teraz czytam różne komentarze i widzę, że sprawa nie jest tak oczywista. Hmmm przypomnijcie sobie rozmowę ojca -robotnika z Iwanem Karamazowem na temat wrzucania pod koła samochodów dyplomatów dzieci w Indiach (żeby dostać odszkodowanie). Wtedy ten ojciec-robotnik mówi, coś w rodzaju "myślisz, że ja nie zrobił bym tego z własnym dzieckiem"? Do tego otrzymujemy informacje, że cały projekt robienia teatru w hucie jest finansowany z UE. Potem jest scena jak ten ojciec- robotnik słyszy słowa "Morderca" , wypowiedziane do niego, bodajże przez Smierdiakowa. Na koniec, słysząc że Smierdiakow , winny śmierci starego Karamazowa, popełnił samobójstwo, sam również postanawia się zastrzelić (prawdopodobnie zżerają go wyrzuty sumienia). Dlatego to nie była kwestia nagłego zainteresowania się prostego robotnika arcytrudną sztuką. Wg mnie on po prostu wszystko to potraktował osobiście i odniósł do własnej sytuacji życiowej. Przecież on to właśnie mówi swojej żonie, która nie rozumie dlaczego zostaje na przedstawieniu, mówi "oni grają to specjalnie dla mnie" (czy coś w tym rodzaju). Ja tak cały czas interpretowałam wątek z ojcem wpleciony w książkową fabułę jako element, który prawdopodobnie miał uświadamiać, że cała dostojewszczyzna i dylematy przed jakimi stają bohaterowie jego powieści, są wciąż aktualne. W innym wypadku, samobójstwo tego człowieka popełnione jedynie pod wpływem wrażenia jakie wywarła na nim sztuka, to byłby czysty absurd.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones